- Będę komentatorem sportowym, a emeryturę spędzę w Auckland, Nowa Zelandia..
- Wieczorem rzucę skarpetki na podłogę, ale rano je podniosę i przeniosę w odpowiednie miejsce. (aktualizacja: kupiłem kosz na bieliznę za 29,99 zł w Carrefourze!!!)
- Mam duży nos, duże stopy i mały... problem z kupowaniem butów :P
- Nie gram w gry komputerowe. Nigdy nie obejrzałem gwiezdnych wojen do końca... (aktualizacja: kupiłem Playstation z Move'em. Pocę się.)
- Nie jestem fanem motoryzacji, choć koło w samochodzie chyba zmienię. Chyba, bo świetnie prowadzę i jeszcze nigdy nie złapałem gumy :p
- Ugotuję coś, czasami będzie to nawet smaczne.
- Wiem, co to świeczki :>
- Wycieram kubek do sucha, zanim wsypię do niego kawę, a jak robię
zapiekanki, to najpierw kładę starte pieczarki, a potem ser - nie mieszam!
- Zasypiam przy włączonym telewizorze tudzież muzyce.
- Słucham wszystkiego, nawet wycia mojego psa :-)
- Wiem, co to kwiaty i wiem, że kobieta lubi je dostawać także bez okazji. Czasem tylko o tym zapominam :-)
- Odróżniam sukienkę od spódnicy!
- Lubię zakupy.
- Nie piję wódki, bo nie lubię.
- Nie ulegam namowom.
- Mam poczucie rytmu! raz-dwa-trzy-raz-dwa-trzy-raz...
- Zawsze mam własne, często odmienne zdanie, od którego bardzo ciężko mnie odwieść (odwieźć też :p).
- Zauważam różnicę między bynajmniej, a przynajmniej. Zaprawdę powiadam Wam, uczcie się języka polskiego!
- Rzuciłem palenie, skutecznie - nie palę od września 2011 roku!
- Lubię zadawać ból, masując plecy, by po chwili sprawić przyjemność, masując stopy. W międzyczasie natrę olejkiem tu i ówdzie :-)
- Co najmniej dwa razy dziennie podchodzę do lodówki, otwieram, oglądam sobie jej zawartość i zamykam.
- Zupy jadam z makaronem, nawet żurek.
- Uwielbiam parówki, ale tylko te z zawartością mięsa powyżej 30 procent :-)
- Po kąpieli nie wystarcza mi jeden ręcznik :>
- Śpię od ściany, bez dyskusji! :-) no dobra, lekka negocjacja wchodzi w grę :p
Potrafię mocno przytulić i pocałować w czółko, ale potrafię też srodze opieprzyć, jeśli sobie zasłużysz! :-)
W komunikacji miejskiej natomiast ostentacyjnie ruszam ustami w rytm słyszanych w słuchawkach utworów, udając przy tym, że żuję gumę. Niestety, zwykle zdradza mnie żwawo podrygująca noga...
W czwartek mówię Ci: pakuj się, rezerwuję bilety, jutro lecimy do Barcelony na weekend. Co robisz?