Jest MNÓSTWO rzeczy, w które wierzę, a teoretycznie nie powinnam – bo w dzisiejszym świecie traktuje się to jako naprawdę porządne naiwniactwo. Wszyscy ludzie starają się mnie przekonać że jestem mało warta gdyż schlebiają najniższym instynktom– czasami bardzo usilnie i przy użyciu niewybrednych epitetów – że życie jest całkowicie do dupy, a ja jestem pustakiem, który wierzy w szczęście.
Wiecie co? Pokażę wam figę.
I rzeczy, w które szczerze i całym serduszkiem wierzę.